top of page

PLANETA TELEFONICZNEGO

PLANETA TELEFONICZNEGO

     Po opuszczeniu planety Latarnika, Mały Książę znalazł się pomiędzy planetoidą 330, a planetoidą 331. Zastanawiał się, którą z nich zwiedzić najpierw. Na jednej z nich widział Starego Jegomościa, który pisał grube książki, a na drugiej zobaczył człowieka zapatrzonego w jakieś dziwne, świecące urządzenie. Bardzo go to zaciekawiło.

Planeta była dosyć mała, mniejsza nawet od planetoidy Latarnika. Potrafiła jednak pomieścić człowieka i krzesło, na którym siedział nieznajomy zapatrzony w migoczące urządzenie.

–  Dzień dobry! –  przywitał się Mały Książę.

–  Już prawie, już prawie przeszedłem ten poziom –  mówił do siebie nieznajomy. – A jest on bardzo trudny...

–  Dzień dobry! –  powiedział po raz kolejny Mały Książę - Co pan robi?

TELEFONICZNY.jpg

–  Nie! Zginąłem! Dlaczego mi przerwałeś?!

Mały Książę nie odpowiedział.

–  Co pan tutaj robi? –  zapytał chłopiec.

– Zajmuję się poważnymi sprawami –  odpowiedział nieznajomy. – Właśnie przechodziłem bardzo trudny poziom w grze na moim telefonie, a ty musiałeś mi przerwać! Jestem teraz wściekły!

– Co to jest telefon?

–  Teraz przez ciebie muszę zacząć od nowa... – krzyczał ciągle mężczyzna.

– Ale co to jest telefon? – Mały Książę nie poddawał się.

–  To urządzenie, z którego przed chwilą korzystałem. To, które tak bardzo migocze.

– Czyli mogę nazwać pana „Telefoniczny”? – zapytał chłopiec.

TELEFONICZNY 3.jpg

Telefoniczny jednak nie odpowiedział. Siedział na krześle i znowu patrzył w telefon.

–  Czy możesz zostać moim przyjacielem? –  spytał Mały Książę.

–  Mogę –  odpowiedział Telefoniczny. –  Podaj mi tylko twój nick na Facebooku, a wtedy dodam cię do znajomych i będziemy mogli porozmawiać przez telefon.

–  Ale ja nie chcę rozmawiać przez telefon. Chcę porozmawiać normalnie, w cztery oczy – wyjaśnił złotowłosy chłopiec. – Czy możesz zostać moim przyjacielem?

–  Przecież mówię, że tak –  odpowiedział Telefoniczny. – Ale najpierw muszę cię dodać do znajomych. Stworzymy wtedy własną grupę z innymi mieszkańcami planet.

–  Inni mieszkańcy też używają telefonu?

–  Oczywiście! A myślałeś, że jestem jedyny? Wszyscy Ziemianie z niego korzystają, a jest ich siedem miliardów. Znasz może Bankiera, który posiada gwiazdy? – wyjaśniał i pytał Telefoniczny. –  Nawet on korzysta z elektronicznego kalkulatora, gdy pomyli się w obliczeniach.

–  Ale jaką wszyscy mają z tego korzyść?

–  Ogromną! Nie muszą się uczyć tych wszystkich faktów historycznych i wzorów z matematyki, bo cała wiedza jest w internecie.

–  Co to jest internet?

– Naprawdę nie wiesz? Jesteś jednak bardzo dziwny... – powiedział Telefoniczny.

– Co to jest internet? – powtórzył Mały Książę.

– To sieć zawierająca wszystkie informacje, które kiedyś były w książkach.

Mały Książę nie usłyszał jednak odpowiedzi, bo zainteresowały go czerwone oczy Telefonicznego. Zapytał:

– A dlaczego ma pan takie przekrwione oczy?

– Ja? Ależ skąd! Niczego takiego nie mam – odburknął mężczyzna.

– Przecież widzę. Czy to nie przez to, że patrzysz zbyt długo na migoczące światła telefonu?

– Nie.

– To dlaczego ja nie mam takich oczu? – pytał zdzwiony Mały Książę.

Telefoniczny nie odpowiedział.

– Czyli nie porozmawia Pan ze mną? – dopytywał chłopiec.

Telefoniczny znów nie odpowiedział, bo chyba rozpoczął nowy poziom w swojej grze.

– Dorośli są naprawdę bardzo dziwni – powiedział do siebie Mały Książę i uniósł się w przestrzeni.

PRZYGOTOWALI
CZŁONKOWIE PROJEKTU EDUKACYJNEGO
I UCZESTNICY INNOWACJI
"Kto czyta książki, żyje podwójnie"

Uczniowie klasy 7A
Szkoła Podstawowa Nr 62 im. kmdra por. Franciszka Dąbrowskiego w Krakowie
rok szkolny 2023/2024 
opiekun: Kacper Szewczyk

bottom of page